Mail tak dobrze wstrzelił się w temat polsko-niemieckiej rywalizacji, że po prostu musiałam go otworzyć. Nie była to łatwa decyzja, bo w polu nadawcy widniało nieznane mi nazwisko, brakowało nazwy instytucji - w zasięgu wzroku nic, co pomogłoby mi uznać list za nie-spam;) Ciekawość wygrywa. Otwieram i widzę Monikę Mrozowską oraz Michała Piróga z minami posępnymi niczym maski Tuska i Kaczyńskiego, które trzymają w dłoniach. Jest i zachęta: "Aby dowiedzieć się więcej przejdź na www.MyOdnawialni.pl!" Zamiast iść na wskazaną stronę, czytam dalej: "Niemcy-Polska 2:2. Znakomicie! Ale w meczu o czystą i bezpieczną energię jesteśmy daleko z tyłu!" i już poznaję - marketing by Greenpeace.


Mailing jest elementem akcji "My Odnawialni", w którą poza Mrozowską i Pirógiem włączyli się: Wojciech Eichelberger, Agnieszka Szulim, Paulina Przybysz i Krystyna Czubówna.
Strona poświęcona akcji gości w internetowym serwisie Gazety Wyborczej. Przez stronę można wysłać wspomniany apel, jest tam baza wiedzy (artykuły, pomysły na to jako efektywnie wykorzystywać i oszczędzać energię). Można też obejrzeć filmy - świetny spot z duetem Mrozowska&Piróg
i trzy nagrania omawiające - ustami znanych osób niezaangażowanych w projekt - kwestie eko-miejsc pracy (Paulina Przybysz), wykorzystania ogniw fotowoltaicznych (Agnieszka Szulim) i etyczne (Wojciech Eichelberger).
Widzę w My Odnawialni ciekawą formułę - z jednej strony jest to akcji edukacyjna, proekologiczna, z drugiej - można ją zaliczyć do kampanii namawiających do świadomego głosowania w nadchodzących wyborach, wybierania polityków z wizją i wiedzą, do szukania selekcjonerów i trenerów, którzy pozwolą nam wreszcie wygrać z Niemcami.
Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz